Bogdan Banaszek, Leszek Brunke, Dariusz Leduchowski, Adam Barcicki, Wojciech Kwiecień, Grzegorz Tramś, Radosław Myszkowski, Jerzy Szemraj, Zbigniew Michalski to nowi Mistrzowie Polski Masters w wyścigu ze startu wspólnego! Gratulujemy!

Pełne wyniki Mistrzostw > tutaj

Foto: www.radio.kielce.pl

Poprzedni artykułEuskaltel i Omega Pharma podały składy na Tour de France 2010
Następny artykułSkład Team Saxo Bank na Tour de France 2010
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
17 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Ryszard
Ryszard

Mastersowska brać kolarska to najfajniejsze towarzystwo w Polsce. Tylko spontaniczność i klasa zawodników oprawiła należycie tę imprezę. Organizatorom należy się „żółta kartka”. Jeśli się bierze za organizację imprezy tej rangi, to należy do tego podejść z należytą powagą. Jeśli się podłącza sprzęt nagłośnieniowy to powinien on służyć czemuś, a w szczególności ułatwić prowadzenie imprezy, a nie kolesiom którzy na schodkach puszczali sobie jakąś tam kocią muzykę. Ustawienie podium dla zwycięzców obok wysypującego się śmietnika jest również nieporozumieniem. Jeśli wpisowe wynosi 30 pln to w drodze wdzięczności należałoby jakąś kiełbaskę zafundować. Podobno były jakieś bułki, gdzieś tam na górze, ale nikt nie potrafił powiedzieć dokładnie na jakiej zasadzie itd… Uczcie się od innych.
Pozdrawiam

tadeusz
tadeusz

W pełni popieram kol. Ryszarda.
Drugą żółtą kartkę należy przyznać Zarządowi Komisji Masters z jej Prezesem Panem Kantorskim na czele.
Powierzając organizację MP Zarząd powinien postawić określone warunki jakie musi spełnić organizator dla sprawnego przeprowadzenia zawodów, Zarząd powinien być obecny na MP w celu kontroli oraz pomocy organizacyjnej.
Sędziowanie to klucz do sukcesu musi być wsparte elektroniką gdy startuje ponad 250 zawodników wtedy ustrzeżemy się błędów i wyniki mamy natychmiast, nie muszę tłumaczyć jakie to ma znaczenie dla każdego zawodnika/ w IV kategorii były problemy z ustaleniem kolejności/.
Dekoracje można szybko przeprowadzić bez zbędnego wielogodzinnego wyczekiwania.
/przy dekoracji stali tylko sami zainteresowani reszta się rozjechała do domów ile można czekać/
Przykład organizacja zawodów MTB proszę korzystać z doświadczeń i podnosić poziom organizacyjny.
Bufet – namiot Team-u BANASZEK DUDA z karkówką i kiełbaską pokazał że można!!!
zorganizować fajnie i estetycznie tylko gdzie byli organizatorzy ?
Ze sportowym pozdrowieniem,
Tadeusz

Janek
Janek

Proszę o linki do galerii zdjęć z tych zawodów. Kto ma, niech podaje 🙂 dzięki.

Janek
Janek

Co to była za akcja z Banaszkiem? Podobno się woził przez ostatnie 9 kilometrów na kole Jacha i mu na samym końcu wyskoczył? Tak się chyba nie robi…?

Grzegorz
Grzegorz

Co to była za akcja z jogurtami?Kto to rozdawał i czyja to była inicjatywa?
Grzegorz

kolarz
kolarz

Do Janka
Startowałem w kat. I. Nie bedę wypowiadał się na temat co się rozegrało na ostatnich kilometrach między Panami J. i B. bo tego nie widziałem. Widziałem co się działo na mecie. Pan J. był tak zdenerwowany, że doszło by do rękoczynów między nim a Panem B. Rzucanie rowerem o ziemię itp.
Czy ktoś widział jak w kat I Pan J. dojechał do uciekającej grupy?????
To taka mała ciekawostka…
Kto widział to niech napisze co się działo w jedynce.

michal
michal

Do Romana: Wpisowe jest ustalone od górnie w Kalendarzu, wiec organizator sobie tego nie wymyslil. Co do jedzenia byly rozdawna paczki z slodkimi bulkami (organizatorzy kierowli sie chyba tym ze sporo zawodnikow ma juz dosc kielbasek, moim zdaniem jeszcze lepszy byl by jakis makaronik) i woda za oddany numer dlatego nie zbierano licencji bylo to mowione przy zglaszaniu i na odprawie technicznej. Jesli chodiz o podium to stalo ono kolo kosza tylko na poczatku imprezy podczas dekoracji bylo wystawione na srodek placu nie wiem czy byles na zakonczeniu i to widziaales.
Do Tadeusza: W pelni sie z Toba zgadzam, ze Pan Kantorski powinnien sie pojawic ale to swiadczy tylko o nim. Jesli chodzi o elektronike to byl foto-finisz tylko co z tego jak zawodnicy maja zle poprzypinanane numery. Wlasnie w kategorii IV jeden z zawodnikow mial pretensje do sedziego ze mial dobrze przypiety numer i go nie ma na wynikach sedzia go wysluchal i powiedzial ze nie ma problemu odtworzy sie film i jak sie okazalo mial zle przyity numer (wogole nie widoczny)i potem jeszcze przepraszal sedziego. Wg przepisow jest tka ze numer niewidoczny, nieczytelny oznacza ze zawodnik moze byc nieklasyfikowany wiec to chyba dobrze swiadczy o sedziach ze chcieli wsyztskich wylapac bo chyba o to w tmy chodiz zeby kazdy mial swoj wynik. Mozliwe ze chipy tez byly by duzym ulatwieniem tylko z nimi tez roznie bywa bo czasem okazuje sie ze jest inna kolejnosc niz w rzeczywstosci albo czasem nie zlapie sygnalu wiec wtedy tez potrzeby foto-finisz a watpie zeby organizator bez dodatkowych sponsorow pozwolil sobie na takie rozwiazanie. Z tymi dekoracjami to racja zeby byly syzbko i sprawnie, ale bylo oglaszane ze dekoracja ma byc ok 17 i tak byla wiec chyba ok, mial byc Wojt ale najwidoczniej olal system wiec tez to swiadczy o nim.

Wydaje mi sie ze ogolnie impreza i tak byla udana. Wiadomo zawsze zdarzaja sie jakies wpadki i podkniecia. Ten nie popelnia bledow co nic nie robi. Oby z kazdym rokiem bylo coraz lepiej na wsyztskich wyscigach Mastersow.

andrzej
andrzej

oczywiście pan Jach docholował się do ucieczki, już nie pierwszy raz na trasie pojawił sie nieoznakowany ford escort na niemieckich tablicach, wiemy wszyscy że jest mocny ale nie ściga się fair, no i to zachowanie na mecie kary godne, pierwszy oszukał drugiego a drugi się holował do ucieczki – pół peletonu to widziało. Ohyda . Jeden drugiego wart.

Dario
Dario

Witam Braci-Mastersów!
Mam dwie uwagi odnośnie do zamieszczonych wyników na stronie https://www.naszosie.pl. Startowałem w kategorii IIA; w połowie 2 okrążenia, może później zacząłem zostawać za peletonem; na trzecim zobaczyłem z daleka, że ktoś także „strzelił”, dojeżdżam gdo niego coraz bliżej i widzę, że jedzie w moją stronę, czyli wraca się ( a ludzie mówią, że w kieleckiem to tylko wrony zawracają…); patrzę a to Dariusz Banaszek z twarzą czerwoną jak burak. Nie skorzystał z mojego okrzyku by jechać razem. Może nie dosłyszał…
Przed podjazdem przy kościele „połknąłem” zawodnika nr 25, a póżniej jeszcze jednego z mojej kategorii z czarnymi rękoma od smaru lub czegoś podobnego.Na metę wjechałem zwycięsko zadowolony, że kat IIB mnie nie doszła!
W wynikach, które wisiały na drzwiach budynku w Piekoszowie kolega Andrzej Wasilewski z IIIA był na ostatnim miejscu w swojej kategorii zgodnie z PRAWDĄ, a w wynikach podanych na https://www.naszosie.pl jest na 16 miejscu!!!!
Zaś masters Dariusz Banaszek, który nie ukończył wyścigu jest na 35 miejscu!!!….
Wczoraj telefonowałem w tej sprawie do Pana Sobury, lecz nie widzę zmian w wynikach mimo, ze obiecał „nanieść” poprawki… Ponoć wyniki poprawione poszły już do PZKOL-u, a do internetu „ktoś” wrzucił wyniki nie zweryfikowane przez sędziów….

Pozdrawiam po kolarsku brać masterską!

Dariusz Regulski, kat.IIA

kolarz
kolarz

Dokładnie Andrzej. Nie mam więcej pytań.

Arek
Arek

Witam kolarzy mastersów
kilka zdjęć z Mistrzostw Polski w Piekoszowie umieściłem na naszej team’owej stronce http://www.kameleonteam.pl. zapraszam do ich obejrzenia…
pozdrawiam Arek

Drążyciel Tematu
Drążyciel Tematu

Jestem ciekawy jak pan Jach zrobił w Pomiechówku (Nowy Dwór Mazowiecki) 6 minut przewagi nad peletonem w samotnej ucieczce?? Zawsze miałem szacunek dla tego zawodnika za wysoki poziom sportowy i mam nadzieję, że doniesienia o fordzie escorcie są wyssane z palce.
W przeciwnym razie mielibyśmy do czynienia z szeroko zakrojonym obrzydlistwem, które nie mieści się w mojej głowie, wychowanejna rywalizacji fair play.
Niech żyje kolarstwo, a w zapomnienie niech pójdą wszyscy oszuści sportowi!!!

Paweł
Paweł

Rozwiązanie jest proste.Wystarczy jak na każdym szanującym sie wyścigu puścić za grupą dwóch sędziów np.jeden kontrolny na motorze i sprawa z holowaniem lub nie odpowiednim zachowaniem zawodników była by prostrza w roztrzyganiu sporów.Startowe wynosi 30 zł, to już lepiej zainwestować te pieniądze w obsługę wyścigu a nie KIEŁBASĘ dla KOLARZY.A tak to mamy pytania czy Jach się holował ,czy Banaszek dawał zmiany,mógł choć nie musiał,nigdzie nie jest napisane że jadąc w odjeżdzie trzeba je dawać,poprostu.Proponuje wziąć sprawy w swoje ręce w temacie sędziowania i na następny rok wymóc na organizatorach lepsze poszanowanie dla wysiłku Mastersów,bo nie umiejętność sędziowania to może się objawiać na ogórach ,a nie na imprezie Mistrzowskiej która odbywa się raz do roku.Pozdrawiam. Turysta-sympatyk kolarstwa.

wolly
wolly

Zero szacunku dla zawodników pokroju A. Jacha! To nie pierwszy jego „wyczyn”. W ubiegłym roku został zdyskwalifikowany i ukarany za holowanie się na Mistrzostwach Europy mastersów. Wstyd i żenada!

„Decision of Commissaires Panel
Disqualification and fine 100CHF for the rider num. 388 – JACH Adrian – rider holding on to motor vehicle – Art. 12.1.040 / 18”

Źródło:
http://www.masters-em.cz/data/html/archive/results_2009/results_R_M2_2009.htm

Arek
Arek

Szacunku to w tym momencie nie można mieć w stosunku do Banaszka bo powiedział do Jacha żeby go dowiózł na kole a nie bedzie atakował no a że jest cwanym draniem to zaatakował, ale to już nie pierwszy raz taką ma taktykę wygrywania jak i jeszcze kilku jego kumpli napaleńców z ronda babki. Adrian Jach jest o niebo szybszy, wyższy poziom jazdy co pokazał np w Nowym Dworze Mazowieckim.

blacha
blacha

Uważaj pan Jach w przyszłym roku 2011, będę Twoim cieniem na wiścigu. Zostałem wynajęty do zlikwidowania Cię za wszystkie przewinnienia jakie wykonałeś nie sportowo na wiścigu. Przykro mi ale kara musi być wykonana. Nie zalezy mi na tytule ale bardzo mi zależy na tępieniu oszustów. Do zobaczenia za rok pozdrawiam wszystkich uczciwych kolarzy!!!

Czarek
Czarek

Trochę po czasie przeczytałem powyższe wpisy i dochodzę do jednego wniosku – nie warto startować i się zarzynać w imprezach mastersowskich. Jak zechcę to sam się ujadę w trupa na leśnej scieżce bez całego tego towarzystwa , niebezpieczeństw , sędziów , samochodów itd.