Kolarstwo domyka pierwszą dziesiątkę dyscyplin sportowych, w których…  ale o tym w dalszej części artykułu.

W mediach kreuje się mit, że kolarstwo jest numerem jeden  wśród dyscyplin o największej liczbie dopingowiczów! Nic bardziej mylnego! Skąd ta pewność zapytacie… Wystarczy sięgnąć do źródeł WADA (Światowa Agencja Antydopingowa). Wyczytać tam można, że kolarstwo zajmuje dopiero dziewiąte miejsce pod względem wykrytych przypadków stosowania dopingu – 1,19% badanych przypadków, gdzie w przypadku podnoszenia ciężarów odsetek ten jest najwyższy i wynosi 2,42%. Średnia dla badanych dyscyplin wynosi 0,9%, zapytać więc można „Czy kolarstwo aż tak odstaje od średniej?” albo „Czy kolarz = koksiarz?

Najczęściej badani sportowcami byli piłkarze nożni bo aż 30,4 tys. razy. W kolarstwie przeprowadzono o niespełna 9 tys. mniej testów antydopingowych. Jednak chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że piłka nożna jest bardziej rozbudowanym sportem i nijak ma się ilość piłkarzy do ilości kolarzy – więc jaka tu sprawiedliwość. A czy piłkarze objęci są systemem ADAMS…?

W tym samym okresie w Polsce przeprowadzono 2696 testów (z czego 1392 podczas zawodów sportowych). Ujawniono 27 przypadków naruszeń przepisów antydopingowych (1% pozytywnych, tj. o 0,1% wyższy niż średnia wg. WADA).

Procentowy udział dyscyplin w wynikach pozytywnych przedstawiał się następująco:

Trójbój siłowy – 22%
Kulturystyka – 11%
Podnoszenie ciężarów – 11%
Zapasy – 7%
Hokej na trawie – 7%
Lekka atletyka – 7%
Bilard – 7%
Rugby – 4%
Piłka siatkowa – 4%
Sumo – 4%
Kickboxing – 4%
Triathlon – 4%
Łyżwiarstwo szybkie – 4%
Pływanie – 4%

W roku 2011 przeprowadzono 2734 testów (z czego 1456 podczas zawodów sportowych). Ujawniono 40 przypadków naruszeń przepisów antydopingowych tj. o 13 więcej niż w roku poprzednim (1% pozytywnych, tj. o 0,1% wyższy niż średnia wg. WADA).

 (Brak danych n/t procentowego udziału dyscyplin w wynikach pozytywnych.)

Po przedstawieniu tych kilku zestawień czy ktoś nadal ma wątpliwości co do tego, że kolarstwo nie jest w żaden sposób nadzwyczaj zagrożone dopingiem? Z racji tego, że grono badanych jest stosunkowo niewielkie względem ilości przeprowadzanych testów to i prawdopodobieństwo wykrycia wzrasta drastycznie. Jak się szuka to się znajdzie, a że pole manewru nie jest porażająco duże to i igłę w stogu siana się trafi. Jak w przypadku EL PISTOLERO 0,000000000005 g/ml – ktoś umie sobie wyobrazić taką ilość?! 5 pikogram na  mililitr!!!

Odrębnym tematem do dyskusji jest karanie kolarskich dopingowiczów. Relacje UCI, WADA, Związki narodowe oraz CAS. Jednych kolarzy natychmiastowo zawiesza się za samo podejrzenie czy kontakty z szemranym towarzystwem, drudzy bezkarnie „trenują” w wyścigach by w końcu dostać pół roku zawieszenia…

Kolarstwo pod względem dopingu to sport jak każdy inny, ale niestety nagonka mediów buduje taki a nie inny stereotyp wśród kibiców i sponsorów. To niestety odbija się negatywnie na rozwoju naszej dyscypliny. Sportowców zachęcamy do czystej walki, a media (szczególnie największe ogólnopolskie redakcje) do rzetelnego przedstawiania obrazu kolarstwa. Nie ma co szukać taniej sensacji i zniżać się do poziomu tabloidów i brukowców… Tandetną rozrywkę zostawcie innym…

Dla wielu kibiców w Polsce i na Świecie kolarstwo jest numerem jeden!

(www.antydoping.pl)

źródła danych: WADA, Komisja Do Zwalczania Dopingu w Sporcie

Foto + tekst: Robert Słupik

Poprzedni artykułPracowity sezon Thora Hushovd`a
Następny artykułBDC MarcPol Team już w Lloret de Mar
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments