Dziesięć lat temu Floyd Landis rozpoczął burzę wokół Lance’a Armstronga. Teraz postanowił odnieść się do opinii, którą jego były lider z US Postal wygłosił w filmie dokumentalnym, który będzie mieć swoją premierę 24 maja.
W jednym z fragmentów dwuczęściowego dokumentu Mariny Zenovich słynny Amerykanin mówił:
Hej, mogło być gorzej. Mógłbym być jak Floyd Landis i codziennie tarzać się w gównie
Przypomnijmy, że Floyd Landis to były kolarz m.in US Postal i Phonaku, który przez wiele lat uczestniczył w serii triumfów Amerykanina w Tour de France, a później, już po zakończeniu przez niego kariery sam pojechał w Wielkiej Pętli po zwycięstwo, które szybko odebrano mu za przyjmowanie dopingu.
W 2010 roku Landis opisał proceder dopingowy w swoim liście do dyrektora generalnego USA Cycling, co było jednym z kamieni poruszających lawinę, która w końcu doprowadziła do odebrania Armstrongowi siedmiu zwycięstw w Tour de France. Dlatego teraz niedoszły zwycięzca Tour de France z 2006 roku nie jest zaskoczony wyznaniem Amerykanina.
Trochę go rozumiem, ponieważ przeszedłem przez to samo publiczne upokorzenie. To naprawdę bolesne doświadczenie. W takiej sytuacji bardzo chcesz kogoś obwinić i najłatwiej jest wskazać jakiegoś oczywistego kozła ofiarnego
– mówił Cycling News.
Jednocześnie zaznaczył, że wciąż dobrze życzy swojemu byłemu liderowi, który u jego boku wygrał trzy spośród swoich siedmiu Tour de France.
Nie mogłem zrobić nic więcej. Musiałem zadbać o czystość kolarstwa i się przyznać. To jasne, że mu się to nie spodobało, ale mam nadzieję, że kiedyś odnajdzie spokój w swoim życiu. Nie żywię do niego żadnej urazy
– zakończył.