4. etap wyścigu Giro d`Italia został zneutralizowany. Kolarze w ten sposób chcieli uczcić pamięć zmarłego wczoraj na trasie wyścigu Belga, Woutera Weylandta (Leopard-Trek).
Dzisiejszy odcinek prowadził z Genova Quarto dei Mille do Livorno i liczył sobie 216km. Zawodnicy staneli na starcie, jednak bez ścigania pokonali trasę. Ekipy na przedzie peletonu zmieniały się co 10 kilometrów. Przed startem, cała kolumna oddała hołd zmarłemu przez minutę ciszy. Ponadto, kolarze zdecydowali, że wszystkie premie finansowe przeznaczone na ten etap, zostaną przekazane rodzinie Weylandta.
Linię mety jako pierwsza, przekroczyła ekipa Leopard-Trek, która trzymała się za ręce. Dołączył do nich również przyjaciel kolarza, Tyler Farrar (Garmin-Cervelo), który postanowił wycofać się z wyścigu po tym etapie.
Andrzej