Haimar Zubeldia podpisał dwuletni kontrakt, a jego rodak Markel Irizar związał się na trzy lata z drużyną Treka. Nowa ekipa przejmuje licencję od RadioShack-Leopard, w której dotychczas ścigali się obaj kolarze.
Jestem bardzo zadowolony, że udało nam się dojść do porozumienia w sprawie dwuletniej umowy – powiedział Zubeldia.
Obie strony chciały prolongować nowy kontrakt, dlatego negocjacje, które były prowadzone podczas Tour de France, były łatwe. Wkrótce złożymy podpisy pod umowami.
36-letni Hiszpan zbliża się powoli do końca swojej kariery, dlatego nie chciał zbyt wiele zmieniać w swoim życiu.
Wszystko czego pragnę to spokój umysłu, dobry trening, dbanie o siebie. Wtedy będę mógł pokazać pełnie swoich możliwość.
Zubeldia przyznał również, że jest bardzo zmartwiony losem jaki spotkał zespół Euskaltel-Euskadi.
Smuci mnie, że zespół, który mnie wychował zbliża się do końca. To wstyd, że kierownictwo ekipy nie ma planu, jak rozwiązać tą sytuację. Oni powinni dalej rywalizować z najlepszymi zespołami świata. Chciałbym także wesprzeć duchowo wszystkich moich Baskijskich kolegów kolarzy.
Irizar jest równie zadowolony z nowej umowy.
Jestem bardzo zadowolony, że będę jeździł w Treku przez trzy lata. Jazda w zespole największego producenta rowerów na świecie zapewni nam najlepszy możliwy sprzęt – powiedział Irizar.
Zespół mi zaufał, dlatego bardzo chcę się im odwdzięczyć dobrą jazdą.
Irizar jest jednym z pomocników Fabiana Cancellary w wyścigach klasycznych i jego rola w drużynie nie powinna ulec zmianie.
Będę wspierał Fabiana przez kolejne trzy lata. Spróbuje mu pomóc wygrać kolejne wyścigi. Jego następne cele to Mediolan-San Remo, wyścig Dookoła Flandrii i Paryż-Roubaix.
Foto: bettiniphoto.net
Sikor