fot. Orica - Scott

Co by nie mówić, Sveina Tufta już wielokrotnie żegnano. Doświadczony Kanadyjczyk miał bowiem zakończyć w tym roku bogatą karierę. Nic bardziej mylnego. Znakomity czasowiec zmienił zdanie i podpisał roczny kontrakt z Rally Cycling.

Na zmianę decyzji Tufta wpływ miało kilka podstawowych czynników. Przede wszystkim, jeżdżąc w kanadyjskiej ekipie, będzie on mógł przekazywać swoje doświadczenie młodszym rodakom, co w pewnym sensie rozpocznie jego nową rolę w narodowym peletonie.

Szansa jazdy w Ameryce Północnej razem z całą grupą Kanadyjczyków to szansa, której nie mogłem zaprzepaścić. Możliwość dzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniem jest tym, co mnie teraz najbardziej motywuje. Nie wyobrażam sobie lepszego teamu, w którym mógłbym to zrobić. W Mitcheltonie uwielbiałem to, że mogę dzielić się sobą z młodymi kolegami. Tutaj będę to w pewnym sensie kontynuował. Cała grupa ludzi z australijskiej była mi jak rodzina. Wierzę, że tu będzie podobnie

– powiedział Tuft.

41-letni zawodnik,w Rally Cycling spędzi swój dziewiętnasty sezon w zawodowym peletonie. W tym czasie dane mu było m.in. odnieść 14 zwycięstw czy zdobyć srebrny medal w jeździe na czas podczas mistrzostw świata w Varese.

Poprzedni artykułZwycięzca De Ronde w Corendon – Circus?
Następny artykułCoppa Sabatini 2018: Juan José Lobato zaskoczył faworytów
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments