Dyrektor wyścigu, Christian Prudhomme zaprezentował dziś w Paryżu pełną trasę wyścigu w której znalazło się zaledwie 64 kilometrów jazdy na czas z czego 23 to czasówka drużynowa. Znów na metach kolarzom nie będą towarzyszyć bonifikaty czasowe, a wyścig ma się rozstrzygnąć na dwóch legendarnych alpejskich podjazdach: Galibier i L’Alpe d’Huez.

Grand Départ odbędzie się w wietrznym regionie Wandea w zachodniej Francji, na wybrzeżu Atlantyku. Swoją siedzibę ma tam ekipa Europcar, ex BBox Bouygues Telecom oraz jej młodzieżowy odpowiednik Vendée U, gdzie swoje sukcesy w gronie młodzieżowców i amatorów święcił m.in Thomas Voeckler.

Podczas pierwszego etapu kolarze przejadą przez słynny pasaż du Gois, który jest regularnie zalewany w okresie przypływu. Meta będzie na wzniesieniu Mont des Alouettes w Les Herbiers, mieście które słynie z organizacji Chrono des Nations.

Drużynowa czasówka powraca do programu Wielkiej Pętli po rocznej przerwie. Na drugim etapie kolarze zmierzą się z 23 kilometrowym, płaskim odcinkiem w okolicach Les Essarts. Różnice czasu może nie będą zbyt duże, ale pierwsza selekcja z pewnością już nastąpi.

Etap trzeci (Olonne-sur-Mer do Redon), to prawdopodobnie będzie pierwsza gratka dla sprinterów, kolarze opuszczą Wende i przemieszczą się w kierunku Bretanii. Następny dzień to finałowy podjazd pod legendarny, stromy podjazd pod Mur-de-Bretagne. Tam może nastąpić zmiana lidera.

Do końca tygodnia zawodnikom będą towarzyszyć płaskie, wietrzne odcinki w Normandii.

Po pierwszym tygodniu w północno-zachodniej Francji, trasa Touru wyrusza na południe do centrum Francji. Pierwszym etapem w tej części kraju będzie sprinterski odcinek z Le Mans do Châteauroux. 9 etap to pierwszy prawdziwy etap z metą na szycie, a będzie miało to miejsce 8. lipca w Super-Besse Sancy, a następnie na uciekinierów czeka idealny dzień z Issoire do Saint-Flour w niedzielę 10 lipca. Na zawodników czekają trzy premie 3. kategorii oraz podjazd pod Puy Mary, który znajduje się ponad 1500 metrów nad poziomem morza.

Peleton będzie mógł cieszyć się pierwszym dniem odpoczynku 11 lipca w Le Lioran w regionie słynącym z produkcji sera o tej samej nazwie – Cantal. Dwa etapy przejściowe przybliżą kolarzy na południe do Pirenejów. Są to etapy z Aurillac do Carmaux oraz odcinek z Blaye-les-Mines do Lavaur. W tym momencie, tradycyjnie już można było się spodziewać czasówki. Jednak w tym roku Prudhomme i spółka zdecydowali się na jedną indywidualną próbę czasową na koniec wyścigu.

Następnie czekają nas prawdziwe emocje. Trzy dni w Pirenejach z czego dwa etapy kończą się na szczycie. Pirenejski tryptyk z pewnością pokaże kto będzie liczyć się w Grande Finale w trzecim tygodniu wyścigu w Alpach.

Pierwszy etap kończy się podjazdem pod Luz Ardiden, wcześniej zawodnicy pokonają legendarny Col du Tourmalet. Dzień później w drodze do Lourdes kolarze pokonają Col d’Aubisque. Trzeci etap w Pirenejach to kolejny odcinek z metą na szczycie, tym razem będzie to Plateau de Beille.

Na trasie Tour de France, Alpy po raz pierwszy pojawiły się dokładnie w 1911 roku. Zadebiutowały z wielką fetą ponieważ kolarze mieli do pokonania… 366 km z Chamonix do Grenoble, po drodze pokonując cztery, jedne z najtrudniejszych podjazdów w Alpach: Aravis, Telegraphe, Lautaret i Galibier. Coś niesamowitego…

Tyle historii, my jesteśmy już myślami w 2011r. sto lat później po pamiętnym wydarzeniu. Kolarze przywitają prawdziwe góry etapem z Saint-Paul-Trois-Chateaux do Gap o długości 179 kilometrów, następnie zawodnicy przejadą z Gap do Pinerolo we Włoszech. Tam znajdują się trzy ciężkie podjazdy pod Col de Montgenèvre, Sestrieres i Côte de Pramartino.

Włochy będą jedynym obcym krajem który odwiedzi Tour w 2011.r. Kolarze powrócą następnego dnia do Francji aby przejechać królewski etap na którym zawodnicy trzy razy wjadą na 2 tys, m.n.p.m! Wyścig przejedzie przez Col d’Agnel (2774m), Izoard (2360m) a etap zakończy się pod legendarne Galibier (2645m).

Galibier ponownie powróci na trasę wyścigu podczas następnego, 19. etapu z metą na kolejnym legendarnym podjeździe pod L’Alpe d’Huez. Następnego dnia pagórkowata czasówka w Grenoble, w niedzielę etap przyjaźni na Champs-Elysées.

Christian Prudhomme jest uparty w swoich przekonaniach, że wyścig powinien rozstrzygnąć się w „czasie rzeczywistym”, więc na metach i premiach znów zabraknie bonifikat czasowych, o które kolarze chętnie walczyli.

Dodatkowo Francuz podjął się „pobudzenia do życia sprinterów” poprzez wprowadzenie na trasie każdego etapu tylko jednej lotnej premii, na której do zdobycia będzie 20.pkt, gdy na mecie do zainkasowania będzie 45. oczek. Ten zabieg ma na celu skłonienia sprinterów do finiszowania na lotnych premiach. Na zmiany załapała się również klasyfikacja górska, gdzie podwójne punkty będą rozdawane tylko wtedy gdy premia znajdzie się na ostatnim podjeździe etapu.

Video prezentacja:

Poszczególne etapy Tour de France 2011:

2 lipca – etap 1: Passage du Gois – Mont des Alouettes, 191 km
3 lipca – etap 2: Les Essarts – Les Essarts, 23 km (drużynowa jazda na czas)
4 lipca – etap 3: Olonne-sur-Mer – Redon, 198 km
5 lipca – etap 4: Lorient – Mur-de-Bretagne, 172 km
6 lipca – etap 5: Carhaix – Cap Fréhel, 158 km
7 lipca – etap 6: Dinan – Lisieux, 226 km
8 lipca – etap 7: Le Mans – Châteauroux, 215 km
9 lipca – etap 8: Aigurande – Super Besse Sancy, 190 km
10 lipca – etap 9: Issoire – St-Flour, 208 km
11 lipca – pierwszy dzień przewy.
12 lipca – etap 10: Aurillac – Carmaux, 161 km
13 lipca – etap 11: Blaye-les-Mines – Lavaur, 168 km
14 lipca – etap 12: Cugnaux – Luz Ardiden, 209 km
15 lipca – etap 13: Pau – Lourdes, 156 km
16 lipca – etap 14: Saint-Gaudens – Plateau de Beille, 168 km
17 lipca – etap 15: Limous – Montpellier, 187 km
18 lipca – drugi dzień przewy.
19 lipca – etap 16: Saint-Paul-Trois-Châteaux – Gap, 163 km
20 lipca – etap 17: Gap – Pinerolo, 179 km
21 lipca – etap 18: Pinerolo – Galibier/Serre-Chevalier, 189 km
22 lipca – etap 19: Modane – Alpe d’Huez, 109 km
23 lipca – etap 20: Grenoble – Grenoble, 41 km (indywidualna jazda na czas)
24 lipca – etap 21: Créteil-Paris/Champs-Elysées, 160 km

Poprzedni artykułNicolas Roche liczy na pierwszą dziesiątkę w Wielkiej Pętli
Następny artykułSześć szans Cavendisha podczas Tour de France 2011
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments