Fot. CCC Sprandi Polkowice

Bardzo aktywna i solidna jazda Łukasza Owsiana (CCC Sprandi Polkowice) i Karola Domagalskiego (ONE Pro Cycling) podczas pierwszego etapu Tour of Britain 2017 dała temu pierwszemu koszulkę najlepszego górala, a drugiemu koszulkę najlepszego kolarza na lotnych premiach i trzecie miejsce w „generalce”. 

Łukasz Owsian powiedział po etapie, że drużyna zaplanowała zabranie się do ucieczki dnia, ale w związku z tym, że współpraca się w niej nie układała, kolarz „Pomarańczowych” postanowił zaatakować.

Na odprawie z dyrektorem sportowym rozmawialiśmy o tym, że jak będzie większa grupa, która będzie chciała się oderwać to mam być czujny i się z nią zabrać. To się udało, ale potem współpraca nie układała się tak, jakbym tego chciał, gdyż cały czas ktoś odpuszczał zmiany. Gdy peleton się zbliżył, postanowiłem zaatakować i dojechał do mnie tylko Karol Domagalski. Jechaliśmy ile sił w nogach.

Na pierwszej premii górskiej dałem się zaskoczyć, ale już na drugiej wygrałem. Na ostatniej próbowałem powiększyć dorobek punktowy, ale byłem już mocno zmęczony i moja solowa próba zakończyła się kilometr przed szczytem. Będziemy jeszcze ustalać taktykę na kolejne dni i zobaczymy, jakie będę miał zadania. Oczywiście będę chciał obronić koszulkę, ale dużo etapów przed nami i czas pokaże czy to się uda

– powiedział Łukasz Owsian oficjalnej stronie internetowej drużyny CCC Sprandi Polkowice.

Etapowego zwycięzcę musiał zaś wyłonić fotofinisz. Ostatecznie okazał się nim kolarz drużyny Orica-Scott Caleb Ewan, który w trudnej technicznie końcówce cieszył się najlepszym rozprowadzeniem. Co ciekawe, Australijczyk zamknął ubiegłoroczną edycję Tour of Britain w Londynie, a w niedzielę otworzył rywalizację w edycji 2017.

Podczas etapu przejechaliśmy przez linię mety, więc mogłem zapoznać się z nawierzchnią i wiedziałem, że na szosie będzie bardzo dużo nierówności. Wiedziałem, że nie będę mógł przyjąć swojej niskiej pozycji podczas sprintu, więc musiałem siedzieć na rowerze w pozycji bardziej pionowej.

To był ciężki dzień, bardzo wietrzny i niektóre drużyny próbowały podzielić peleton. Wspaniale jest zwyciężyć po tym, jak twoi koledzy przez cały dzień kontrolowali wyścig

– powiedział Caleb Ewan oficjalnej stronie internetowej drużyny Orica-Scott.

Warto odnotować, że w pierwszej grupie przyjechało tylko sześćdziesięciu ośmiu ze stu dwudziestu kolarzy obecnych w peletonie. Z tyłu został między innymi kolega z drużyny Łukasza Owsiana – Marcin Białobłocki, jeden z faworytów do zwycięstwa w czwartkowej jeździe indywidualnej na czas, która zostanie rozegrana w Clacton.

Poprzedni artykułUrządzenia UCI do badania dopingu mechanicznego nie działają?
Następny artykułSzczęście w nieszczęściu Karola Domagalskiego
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments