Bukowina jakiej nie znamy – zapowiedź 4. etapu Tour de Pologne 2021

Meta przy Bukovinie Resort to już powoli tradycja podczas Tour de Pologne i tak też będzie tym razem. Zmienia się jednak przebieg etapu z nią związanego, bowiem z związku z remontem dróg zobaczymy zupełnie inne ściganie niż się przyzwyczailiśmy. Czy zmiany wyjdą na dobre?

Dzisiejszy etap poprowadzi spod Grupy Azoty w Tarnowie i zakończy się po 159,9km przy znanym w całym kraju obiekcie hotelowo-rekreacyjnym Bukovina Resort. Na trasie nie uświadczymy żadnych rund, po prostu kolarze przejadą z punktu A do punktu B. Po drodze do pokonania będą 3 górskie premie PZU oraz 2 lotne finisze Lotto.

Ucieczka powinna zawiązać się gdzieś przed lub już w trakcie wspinaczki pod Lubinkę (5,1km, 3,5%, 3. kat.). Już tylko 5 kolarzy ma matematyczne szanse na odebranie koszulki najaktywniejszego Taco van der Hoornowi, więc jeśli któryś z nich jeszcze o tym marzy to musi się w niej znaleźć i zapunktować w Zakliczynie. Nieco bardziej otwarta jest sytuacja w klasyfikacji górskiej, więc zapewne i dziś reprezentacja Polski pokaże się na tych premiach, a kolejną na trasie będzie ta w Chomranicach (4,6km, 3,9%, 3. kat.).

Trzeba przyznać, że na dzisiejszej trasie znajdzie się kilka mniejszych pagórków nieoznakowanych w żaden sposób, co może pomóc nieco męczyć rywali. Łącznie na 160km uzyskano 2700m przewyższenia. Zanim jednak finałowe trudności to kolarze odwiedzą jeszcze Krościenko nad Dunajcem, a tam rozegrany zostanie drugi lotny finisz.

Kluczowym momentem końcówki może być podjazd do Łapszanki (4km, 5,3%). Jest on dość regularny, ale kto wie, może zobaczymy skoki ze strony kolarzy niezadowolonych z obecnego układu klasyfikacji generalnej? Jeśli nie to sama końcówka etapu widoczna na powyższym profilu sprzyja atakowi z około 3-4km. Gdyby takowy nie nastąpił obejrzymy najprawdopodobniej finisz z większej grupy co bardziej wytrzymałych na podjazdach kolarzy.

Faworyci
Wspominałem już, że ten wyścig jest jakby napisany pod Michała Kwiatkowskiego (INEOS Grenadiers)? Jeśli nie to przypominam – także i dziś popularny Kwiato będzie z pewnością groźny, a czwarte zameldowanie się w top10 etapu wydaje się być formalnością przy dobrej nodze i braku zdarzeń losowych. Głównym jego rywalem wydaje się być świetnie dysponowany Matej Mohorič (Bahrain – Victorious), acz zdecydowanie nie jest on jedynym takowym.

Wydaje się, że liderujący w klasyfikacji generalnej João Almeida (Deceuninck – Quick Step) lubi jednak nieco większe podjazdy, a jego ekipa może pozwolić powalczyć na swoje konto takiemu kolarzowi jak 5. w „generalce” Mikkel Frølich Honoré. Podobnie do Portugalczyka czuję, że zabraknie dziś nieco trudności by triumfować mógł Diego Ulissi (UAE-Team Emirates), acz Włoch z pewnością będzie dziś bardzo wysoko.

Jeśli miałoby dojść do ataku to dobrą formę w Przemyślu potwierdził Giovanni Aleotti (BORA – hansgrohe). Smak wygranej na polskiej ziemi zna już groźny w takim terenie Tim Wellens (Lotto Soudal). Po cichu, ale wysoko jedzie Jai Hindley (Team DSM), a moim cichym faworytem jak każdego dnia będzie 19-letni Ben Tulett (Alpecin-Fenix).

A co jeśli przetrwają w peletonie kolarze raczej kojarzeni z szybkimi końcówkami jak podjazdami? Andrea Vendrame (AG2R Citroën Team) podczas tegorocznego Giro d’Italia pokazał, że takie podjazdy są mu niestraszne. W takim terenie lubuje się też Dion Smith (Team BikeExchange), a na słowo uznania zasługuje każdy z trzech noży Intermarché – Wanty – Gobert – Biniam Ghirmay, Quinten Hermans i Lorenzo Rota.

Relację tekstową live z całego etapu, sporo autorskich materiałów i wiele więcej znajdą Państwo w naszym serwisie, dlatego serdecznie zapraszamy do śledzenia Naszosie.pl w trakcie 78. Tour de Pologne! Zapowiedź całego wyścigu znajduje się TUTAJ.