Od dziś do 18 grudnia kolarze Lotto-Belisol będą budować formę na zgrupowaniu w hiszpańskim Mojacar. Ekipa podobnie jak w zeszłym roku wybrała to miejsce do przygotowań na nadchodzący wielkimi krokami sezon.
Belgijska drużyna swoje zgrupowanie zacznie w niepełnym składzie. Gregory Henderson swój trening prowadzi w ojczystej Nowej Zelandii, ponieważ razem z żoną oczekuje przyjścia na świat ich drugiego dziecka. Sander Cordeel, który jest po operacji kolana ma dołączyć do kolegów w połowie zgrupowania.
„Ostatni tydzień pracowaliśmy głównie w celu większego team spilit. Podczas pobytu w Hiszpanii chcemy już konkretnie postawić przed każdym z kolarzy cele adekwatne do założeń i predyspozycji. Każdy z nich ma przygotowany swój plan ćwiczeń, który ma zaprocentować w czasie sezonu. Patrząc na wyniki badań jestem bardzo dobrej myśli. Jesteśmy stabilną grupą, znamy się już dobrze i to powinno przynosić wymierne efekty. Wróciliśmy do Mojacar, bo są tu idealne warunki do treningu. Jest ciepło, drogi są perfekcyjne i mało ruchliwe. Nic, tylko trenować” – mówi na temat eskapady do Mojacar manager, Marc Sergeant.