Kolarz ekipy Androni-Giocattoli, Jackson Rodriguez wygrał piąty etap wyścigu Tour de San Luis. Drugi na mecie zameldował się Rafael Valls (Footon-Scott), a trzecią lokatę zajął Alexander Kolobnev (Katusha).
„Jestem bardzo zadowolony z tego zwycięstwa” – powiedział Rodriguez. „W szczególności cieszę się z postawy moich kolegów z drużyny, którzy na ostatnim podjeździe bardzo mi pomogli w odniesieniu sukcesu” – opowiada Wenezuelczyk.
Vincenzo Nibali lider wyścigu uplasował się dziś na szóstej pozycji.
„Ostatnia wspinaczka była bardzo trudna ponieważ, bardzo szybkie tempo nadawali, Michael Rasmussen i moi koledzy z drużyny Liquigas-Doimo, Valerio Agnoli i Robert Kiserlovski„- powiedział Nibali „Cieszę się, że zdołaliśmy utrzymać prowadzenie w wyścigu”.
Najaktywniejszymi na etapie byli Philipp Mamos (Nutrixxion-Sparkasse), Flavio Cardoso (Funvic-Pindamonhangaba) i Walter Perez (Argentyna). Odskoczyli od peletonu w pierwszej części etapu, jednak zostali złapani przez peleton na 135 kilometrze.
Wtedy do walki ruszyli faworyci na czele z Rafaelem Vallsem (Footon-Servetto-Fuji), Vincenzo Nibalim (Liquigas-Doimo), Jose Serpą (Androni-Giocattoli), Luisem Mate (Androni-Giocattoli), Jacksonem Rodriguezem (Androni-Giocattoli), Aleksandrem Kolobniewem (Katiusza), Santiago Botero (Kolumbia), Ignacio Pereyrą (Argentyna) i Michaelem Rasmussenem (Miche).
W końcówce na czubie wyścigu pozostała tylko trójka Rodriquez, Kolobniev oraz Valls. Wjechali oni na szczyt podjazdu z 7-sekundową przewagą nad resztą i między sobą walczyli o zwycięstwo etapowe.
Przemysław Niemiec (Miche) uplasował się na 31 pozycji tracąc 5 minut do zwycięzcy.