Znany jako jeden z najbardziej walecznych zawodników w profesjonalnym kolarstwie, Ukrainiec Andrij Grivko zdecydował się budować fundamenty formy, pod jego drugi sezon z Astaną, na wyścigu Santos Tour Down Under.

Podczas gdy wiele zespołów i zawodników wpadło już w obsesję zdobywania punktów do rankingu światowego, lub drużynowego rankingu UCI, Grivko przyznaje, że w Australii pojawił się głównie dla treningu.

„Wiemy, że to ważne, ale w Astanie nie czujemy żadnej presji na punkty„, powiedział kolarz z Symferopolu. Kiedyś, angażował się w każdy wyścig, nie zważał na to że tracił cenną energię. Przypomnijmy, że Grivko oraz Jens Voigt, Sylvain Chavanel i Oscar Pereiro przyjechali w ucieczce, która miała ponad trzydzieści minut przewagi na Tour de France 2006. Właśnie ta akcja dała zwycięstwo Pereiro w klasyfikacji generalnej francuskiego wyścigu.

„Tour Down Under jest zbyt zamkniętym i kontrolowanym wyścigiem by powtórzyć taki wyczyn. Jest zbyt wiele ekip sprinterskich”, wyjaśnia. „Nasza taktyka opierała się na Allanie Davisie i musieliśmy na niego pracować. Wielokrotnie udowodnił swoją wartość, m.in. na mistrzostwach świata gdzie był trzeci. Teraz mieliśmy trochę pecha. Miał szansę wygrać 3. etap w Sterling, jednak przez przewrotkę Andre Greipela stracił szansę na wygraną, choć był dobrze ustawiony”.

Poprzedni artykułMiguel Rubiano po ucieczce przez 180 km, triumfuje na 6 etapie Tour de San Luis
Następny artykułZobacz skrót z 1 etapu Le Tour de Langkawi 2011
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments