pellizotti1Franco Pellizotti (Liquigas) zwyciężył 17 etap Giro d’Italia. Z bardzo dobrej strony pokazał się Sylwester Szmyd, który zajął siódme miejsce.

Na początku etapu z peletonu uciekło dziesięciu kolarzy: Ruggero Marzoli i Giuseppe Palumbo (Acqua & Sapone ), Félix Cardenas (Barloworld), Thomas Voeckler (BBox Bouygues Telecom), Giovanni Visconti (ISD), Matteo Bono (Lampre), Riccardo Chiarini (LPR Brakes), Mauro Facci (Quick Step) oraz Gonzalo Rabunal i Delio Ferandez (Xacobeo Galicia).

Przed podjazdem na Blockhaus (1631 m n.p.m.; długość 18,0 km; 7,0%; max 13%) prowadząca grupa miała ponad minutę przewagi, ale na początku 18 kilometrowego podjazdu została wchłonięta przez peleton.

Gdy do mety pozostało ok. 15 km od peletonu odskoczył Sylwester Szmyd! Uzyskał kilka sekund przewagi , po kilkudziesięciu metrach dołączył do niego Franco Pellizotti (Liquigas). Za nim ruszył Lance Armstrong (Astana).

Po rozprowadzeniu Pellizottiego, Sylwester Szmyd wrócił do peletonu aby jechać przy Ivanie Basso (Liquigas).

Pellizzotti miał przewagę 20 sekund nad Lancem, a 32 sekundy nad peletonem.

Na 10 kilometrów do mety zaatakował Danilo Di Luca (LPR Brakes), za nim ruszyli Denis Menchov (Rabobank), Stefano Garzelli (Aqua % Sapone), Ivan Basso, Danilo Di Luca. Grupa ta dogoniła Armstronga.

Jednak po kilkuset metrach Amerykanin nie wytrzymał narzuconego tempa.

Pellizzotti wciąż prowadził, za nim jechali: Menchov, Garzelli, Basso, Di Luca, w kolejnej grupce byli: Armstrong, Carlos Sastre (Cervelo), Szmyd i Gilberto Simoni (Serramenti PVC).

Na 6 km do mety zawodnik Liquigas  miał przewagę 30 sekund nad grupą lidera, a 1:00 nad grupą Szmyda i stale ją powiększał. Na 3 km do mety przewaga wynosiła odpowiednio 51 sekund i 1:29.

Dwa kilometry przed szczytem po raz kolejny zaatakował Di Luca, za nim skoczył Menchov i Garzelli, koła nie utrzymał Basso. Narzucił bardzo mocne tempo, ale tuż za nim ze stoickim spokojem jechał lider wyścigu.

Franco Pellizzoti zwyciężył etap, na drugim miejscu przyjechał Garzelli, a trzeci Di Luca.

Sylwester Szmyd na dzisiejszym etapie udowodnił, że może jechać jak równy z równym z najlepszymi kolarzami świata, gratulujemy doskonałej jazdy!

W klasyfikacji generalnej na trzecie miejsce, dzięki dzisiejszej wygranej, awansował Pellizotti. Prowadzi nadal Menchov przed Di Lucą. Carlos Sastre spadł na piąte miejsce.

Pełne wyniki 17 etapu znajdziesz > tutaj

.

Zobacz wspinaczkę na Blockhaus:

Poprzedni artykułKasia Szmyd o Giro – „Giro to we Włoszech prawdziwy spektakl”
Następny artykułZobacz atak Sylwestra Szmyda!
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
bart
bart

z tym Armstrongiem i nie wytrzymaniem przez niego tempa to bym nie przesadzał. Najwyraźniej czekał na Leiphaimera. Później z utrzymaniem tempa Szmydowi czy Sastre nie miał problemu. Ogólnie mówiąc zaskakująco dobra jego jazda{mając na myśli przerwę w startach i odniesioną nie tak dawno kontuzję, a niektórzy wróżyli mu na każdym podjeździe straty po kilkanaście minut}. A dla Sylwasa wielkie gratulacje, było super